Witam...
Proszę o pomoc jak w temacie. Jest to mój dziadek, którego nie znałem bo umarł dość młodo. Miał żonę Eleonorę z domu Abramczyk. Ich grób znajduje się w Baranowie. Na nagrobku jest data śmierci babci (byłem na jej pogrzebie) - ale daty śmierci dziadka tam nie ma. Jest tylko, że pochodził z Rupin.
Babcia póki żyła, jakoś nie bardzo chciała opowiadać o dziadku i jego przodkach. Czyżby jakaś mroczna tajemnica?
Z tego co wiem, dziadek miał brata Michała (jego grób też jest na cmentarzu w Baranowie) i chyba jeszcze jednego brata, który prawdopodobnie wyemigrował do Ameryki.
Próbowałem wyśledzić przodków studiując zamieszczone przez administratora tej strony wykazy małżeństw z gminy Baranowo lecz kończą się one na roku 1854 - czyli na długo przed urodzinami dziadka. Choć na pewno na tych listach są jego przodkowie.
Brakuje takich list z okresów późniejszych.
Żeby było trudniej - obecnie mieszkający Berk w tej okolicy to nie moja rodzina. A przynajmniej nie przyznaje się do nich mój ojciec.
Ciekawi mnie też, skąd się wzięli moi przodkowie na tych terenach i to dziwne nazwisko. Większość ludzi o nazwisku Berk (jest nas niedużo - około 500 osób - wg spisu ludności z lat 70-tych) żyje właśnie w okolicach Baranowa i Ostrołęki .
Słowo "berk" z holenderskiego tłumaczy się na "brzoza" - czyżby więc moi przodkowie byli olędrami, mennonitami?
Okolice Baranowa obfitują w bagna i mokradła - a właśnie na takich terenach w XIV wieku osiedlano emigrantów z Holandii.
Jednak w internecie oraz w historii Baranowa nie ma wzmianek o takim osadnictwie w tych stronach.
pozdrawiam serdecznie
- Jeż
Offline
Ruszyłem trochę do przodu w poszukiwaniach, bowiem odnalazł się akt zgonu Walentego.
Wynika z niego, że dziadek zmarł 8.08.1940 roku i wcale nie tak młodo - bo miał 64 lata.
Może dlatego babcia nie wspominała go wcale - zostawił ją z trojgiem dzieci na początku okupacji.
Z porównania dat wynika, że wyszła za niego bardzo młodo za mąż - mając zaledwie lat kilkanaście, a on był od niej dużo starszy (około 40-tki). Możliwe, że teściów widziała tylko na ślubie.
Z aktu zgonu wynika też, że rodzicami Walentego byli Piotr i Ewa.
Tak więc udało, się przesunąć w przeszłość granicę początków mojej rodziny o jedno pokolenie.
Teraz jest następne pytanie - kim byli rodzice Piotra Berk?
Kiedy się urodził i zmarł?
Czy miał jakieś rodzeństwo?
No i gdzie mogą być pochowani Piotr i Ewa?
Ostatnio edytowany przez Jeż (28, 8, 2013 )
Offline
Witam...
Dzięki internetowi, a głównie Archiwum Państwowemu w Pułtusku i jego stronie genealogia.pl oraz tej witrynie - udało się ustalić wszystkich moich przodków aż do roku 1772. Także ich braci i siostry.
Sam dziadek Walenty miał wiele rodzeństwa, z których znaliśmy tylko 2 braci.
Okazało się, że miał dwie żony - pierwsza dość wcześnie zmarła.
To dlatego z Eleonorą ożenił się w stosunkowo późnym wieku - była jego drugą żoną.
Paradoksalnie, trudniej jest obecnie ustalić żyjących krewnych - niż tych pochowanych.
Żyjących chroni obecnie ustawa o ochronie danych osobowych, natomiast akta
pochowanych są sukcesywnie publikowane w internecie.
Temat uważam za zamknięty.
pozdrawiam - Jeż
Offline